„Czy istnieje coś piękniejszego niż mrówka? (…) Cała postać owada wypracowana tak, by każdy człon wpasowywał się dokładnie w przewidziane nań wgłębienie. Każdy staw jest cudem techniki. Płytki zamontowane są tak, jakby zaprojektowano je na komputerze. Nic nie skrzypi, nic się nie ociera. Trójkątna głowa przecina powietrze, długie i giętkie nóżki pozwalają na wygodne zawieszenie tuż przy ziemi. Można by rzec – włoski samochód sportowy.” [1]
Spotkanie rozpoczęliśmy od próby udzielenia odpowiedzi na pytanie: dlaczego mrówka? Poza prostą odpowiedzią, że fascynowały Werbera jako zwierzęta kompletne, jest jeszcze jedna. Owady były przed nami, będą także po nas. Po wybuchu bomby atomowej w 1945 na terenach objętych klęską przeżyły tylko mrówki i skorpiony. Ich umiejętność adaptacji do środowiska, a także do roli w systemie jest wynikiem skomplikowanych mutacji genetycznych.
„Jedne mrówki rodzą się z olbrzymimi nożycowatymi żuwaczkami i zostają wojowniczkami, inne wyposażone są w żuwaczki mielące, by produkować mąkę zbożową, inne obdarzone zostały wyjątkowo rozwiniętymi gruczołami ślinowymi, by nawilżać i dezynfekować młode larwy.”[2]
Z tego powodu, iż w powieści niejako prowadzone są dwa odrębne wątki: mrówczy i ludzki, które na koniec utworu zbiegają się w piwnicy, określiliśmy, że głównym problemem w utworze jest trwałość gatunku. Każde działanie wszystkich społeczności podporządkowane jest podtrzymaniu gatunku. Jednak zapominamy o tym, że ekosystem nie jest tylko i wyłącznie nasz, a my – ludzie – nie jesteśmy pępkiem świata. Uprawiamy betonozę, budujemy na terenach zalewowych, konstruujemy broń masowego rażenia, tworzymy sztuczną inteligencję, którą nazywamy cudem techniki. Te wszystkie wynalazki pomagają nam żyć, ale mogą być także śmiertelnym zagrożeniem dla wszystkich organizmów. Tymczasem zwierzęta żyją i funkcjonują dla podtrzymana swojego gatunku.
Powieść z gatunku science fiction, wielowątkowa, z wtrąceniami z „Encyklopedii wiedzy względnej i absolutnej” Edmunda Wellsa. Powieść kształtuje nowe spojrzenie na środowisko, na naturę, która nas otacza. Czy dzisiaj patrzymy nań z innej perspektywy?
„Trzeba myśleć inaczej, jeśli się myśli zwyczajnie, nie dojdzie się do niczego”. [3]
- B. Werber: Imperium mrówek, 2015. Str. 83-84.
- Tamże, st. 66.
- Tamże, str. 13.