Narratorem opowiadania jest drzewko owocowe - mirabelka. W utworze mirabelka opowiada pełną nadziei, wiary i miłości historię kilku pokoleń. Rosnąc na warszawskich Nalewkach, nieopodal domów, towarzyszyła ludziom w chwilach radości, smutku, ale też grozy. Mirabelka poznała historię ludzi w kraju targanym przeciwnościami, bo była świadkiem życia lokalnej społeczności.
Co zadziwiające - wspomniana mirabelka rosła naprawdę. Drzewko przetrwało wojnę i getto, a potem zagładę i stalinizm. Nie ścięto jej gdy rozpoczynano budowę okolicznych domostw, ale niestety nie przetrwała naszych czasów. Przestała istnieć podczas budowy apartamentowca…
Tego wydarzenia drogi Czytelniku nie możesz ominąć. Szczegóły wkrótce.